środa, 25 listopada 2009

Błękitny zamek, Lucy Maud Montgomery

 
"Valancy nie poszczęściło się w życiu. Dobiega do trzydziestki, a wciąż nie zaznała prawdziwej miłości i smaku przygody. Prowadzi nudną egzystencję starej panny, mieszkając pod jednym dachem z nadopiekuńczą matką i wścibską ciotką. Na szczęście nigdy nie jest za późno, by odmienić swój los. Valancy dostaje taką szansę, gdy nagle otrzymuje list o bardzo niepokojącej treści - przed nią otworem staje zupełnie nowy świat: pełen uroku, tajemnic i niespodzianek, przekraczających jej najśmielsze oczekiwania... Błękitny Zamek to kultowa wśród miłośników twórczości Lucy Maud Montgomery książka. Wzruszająca, zabawna, magiczna i zaskakująca opowieść o tym, jak być sobą, skąd czerpać siłę, by osiągnąć swój cel i spełnić najskrytsze marzenia - dla czytelników w każdym wieku!"
Wydawnictwo Literackie, Lipiec 2008

Ech napisać coś złego o tej autorce, to byłby chyba grzech...
Nie znam chyba kobiety, która kiedyś nie zachwycała się Anią z Zielonego Wzgórza...
Błękitny zamek jest podobny, znowu możemy poczuć się jak małe dziewczynki, towarzyszyć kobiecie o bardzo ciekawej osobowości...
Valancy ma 29 lat, jest potulną i posłuszną rodzinie "starą panną". Niebawem jednak dowiaduje się o czymś, co zmienia jej życie diametralnie.
Budzi się w niej nowe życie, odkrywa piękny świat emocji i wspaniałej natury. Nie brak tu pięknych opisów, bo Valancy zakochana jest w książkach  Johna Fostera, który ma talent do  pisania powieści o przyrodzie.
Podsumowując: Błękitny zamek traktuje o miłości, ale subtelnie, bez rażącego erotyzmu, o przyjaźni, o obyczajach w ówczesnej Kanadzie, o pięknie matki ziemi i przede wszystkim o potędze marzeń.


Piękna bajka, nie tylko dla młodzieży :)



CYTATY:
  • "Kiedy kobieta dochodzi do wniosku, że nic już jej nie czeka - bo nic nie trzyma jej przy życiu - miłość ani poczucie obowiązku, żaden wyznaczony cel, nadzieja - popada w zgorzknienie prowadzące jedynie ku śmierci" (str. 12)
  • "Strach to nasz  grzech pierworodny -  pisał John Foster. - Niemal całe zło świata bierze się stąd, że ktoś się czegoś boi. Strach jest  jak zimny obślizgły wąż oplatający nasze ciała. Życie w strachu jest  czymś okropnym. I najbardziej poniżającym."(str. 44)
  • "< Co ja mam z tego życia - ze smutkiem pomyślał Valancy. - Ominęły mnie wszystkie wielkie namiętności, które są udziałem innych. Nawet przykrości, które mnie spotkały, nigdy nie były naprawdę poważne. Czy doświadczyłam kiedyś, co znaczy kochać? Czy rzeczywiście kocham swoją matkę? Otóż nie. Taka jest prawda, nieważne czy stawia mnie to w złym świetle, czy nie. Nie kocham mojej matki i nigdy jej nie kochałam. Co gorsza, nawet jej nie lubię. Tak więc nigdy nie zaznałam żadnej formy miłości. Moje życie było zupełni, ale to zupełnie puste. A chyba nie ma nic gorszego od uczucia pustki. Absolutnie nic! > (str. 75)
  • "Miłość! Cóż to za uczucie- paliło ją, sprawiało ból, a jednocześnie karmiło niewypowiedzianą słodyczą. Zawładnęło nią całkowicie - ciałem, duszą i umysłem! Na samym jego dnie kryło się coś wspaniałego, a zarazem niepojętego iw  pełni duchowego, niczym iskierka błękitu w sercu niezniszczalnego diamentu. żaden sen nie mógł się z tym uczuciem równać. Nie była już sama. Dołączyła do grona kobiet, którym dane było kochać, stała się jedną z nich." (str. 175)
  • "Cokolwiek czynimy z własnej woli, w pełni do nas należy. Nie ma znaczenia, jaką zapłacimy cenę. role, które piszą dla nas inni, nigdy nie będą naprawdę nasze. Tak to już jest w tym dziwnym starym świecie." (str. 177)

1 komentarz:

  1. Czytałam. Uwielbiam. Zresztą jak wszystko co stworzyła Montgomery

    OdpowiedzUsuń