poniedziałek, 22 marca 2010

Jestem nudziarą, Monika Szwaja



"Powieść błyskotliwa, skrząca się humorem i traktująca o sprawach żywo nas dziś obchodzących, a do tego przewrotna. Jestem nudziarą - wyznaje na samym początku bohaterka powieści, Agata. "I mam przerąbane" - dodaje. No, faktycznie - skoro wyemancypowana kobieta współczesna "w wieku lat trzydziestu nie miała jeszcze ani jednego męża, spała tylko z czterema facetami, była zaledwie na trzech balach i nie zmieniła pracy ani razu, odkąd ją podjęła" - powodów do dumy za bardzo nie ma. Ale co się odwlecze... Raz Agata daje szefowi (stuknięty dziwkarz) po gębie i teraz już pracę zmienić musi. Błyskawiczny przegląd aktywów kończy się jedyną możliwą decyzją: "Matko Boska, będę panią nauczycielką!". Polskiego. W liceum. I w tym momencie jasno się określa rzesza przyszłych wielbicieli pisarstwa Szwai: my wszyscy, którzyśmy się przez szkołę polską przewinęli albo chociaż o nią otarli, czy to jako uczniowie - ogromna, gnębiona większość - czy jako nauczyciele - mniejszość wszechmocna i wredna..."
Prószynski i S-ka, 2003

Przyjemna lekturka na rozluźnienie, nie wymagająca wysiłku umysłowego.
Bohaterka jest polonistką tak jak ja, więc miło się czytało o kimś z branży.
To dopiero trzecia książka Moniki Szwaji, z którą się zapoznałam i przyznam, że jak dotąd wszystkie główne bohaterki w jej książkach są bardzo podobne z charakteru i sposobu bycia.
Wszystkie lubią alkohol :) większą część powieści konsumują go w różnym wymiarze, nawet w ciąży...
no i na ogół lubią dobrą muzykę.
Trochę naciągane są dla mnie to, że tak wiele ludzi z otoczenia dzieli zamiłowanie bohaterek Szwaji do muzyce poważnej i filharmonii.
W dzisiejszych czasach naprawdę trudno spotkać kogoś kto zna tak dobrze ten rodzaj muzyki, a taka Agata Czupik na przykład zakochuję się w pilocie, który również uwielbia filharmonię, ma kolegę z liceum, który jak się okazuje został muzykiem i w filharmoniach grywa, a gdy robią sobie w domu imprezkę i wpada policja wezwana przez sąsiadów, to okazuje się że ta policja też kocha tę muzykę i przyłącza się do imprezy...
Jak dla mnie to zbyt wiele zbiegów okoliczności... 

9 komentarzy:

  1. Fajny tytuł książki :) Nie czytałam jeszcze nic Szwai, ale z chęcią kiedyś sięgnę, tak dla rozluźnienia :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nudziarę czytałam kilka razy , no cóż i pewnie przeczytam jeszcze z kilka (O:
    Lubię jej książki , są dobre na złe samopoczucie (O:
    Polecam inne książki i opowiadania , warto (O:

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja czytałam. I przyznaję: lubię Szwaję, chociaż jej książkom można sporo zarzucić, np. to, że jej książki są bardzo podobne do siebie i po kilku tygodniach zlewają się w jedno. Co nie zmienia faktu, że dla odprężenia czyta się te książki bardzo dobrze.

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie też podobało się "Jestem nudziarą", ale za to już przez "Zapiski stanu poważnego" nie przebrnęłam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Szwaja jest zawsze dobra na relaks.Najbardziej chyba lubie "Stateczna i postrzelona".

    OdpowiedzUsuń
  6. Z kolei ja wręcz przeciwnie. Książka wyjątkowo mnie znudziła i zmusiła do powiedzenia autorce faktycznie jesteś nudziarą. Zdecydowanie bardziej podobał mi się Dom na klifie, o którym napisałam także na swoim blogu. Myślę, że sięgnę jeszcze po książki Moniki Szwaji, bo nie chciałabym oceniać autorki po jednej, moim zdaniem nieudanej, książce. Zapraszam także do siebie
    www.book-room-yoanny.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. heheh najbardziej podoba mi sie wzmianka o tym, ze wszytskie lubia alkohol... ;)


    dagsila...

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgadzam się w pełni z Yoanną! Książka wprawdzie na lato fajna, ale potrzebowałam dużo samozaparcia, żeby przebrnąć przez pierwsze kilkadziesiąt stron, bo były strasznie nudne...

    No faktycznie szkoda, że nie miałyśmy okazji się zobaczyć! Nawet przeszłam niedaleko Twojego bloku i pomyślałam "może zajrzeć?!", ale zaraz stwierdziłam, że to tak nieładnie komuś włazić w butach w życie bez zapowiedzi i po dwóch (?) latach niewidzenia się. Może następnym razem! Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Twoją rodzinkę. A.

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka ma bardzo ciekawy tytuł, muszę sprawdzić jej zawartość..

    OdpowiedzUsuń