poniedziałek, 11 stycznia 2010

Podsumowanie wyzwania peryferyjnego

Takie były założenia:

Lektury obowiązkowe:
* Szwajcaria: Panna Stark, Thomas Hürlimann- przeczytałam recenzje na necie i bardzo się na tę książkę napaliłam, dlatego będzie jako pierwsza :))))
* Nowa Zelandia: Błogosławieni, którzy robią ser, Sarah-Kate Lynch- to również zapowiada się ciekawie
* Dania: Pożegnanie z Afryką, Karen Blixen tego wstyd by było nie znać, a nie znam :(
* Afganistan: Chłopiec z latawcem, Khaled Hosseini- no i jeden z ostatnich bestsellerów :)

Lektury uzupełniające:

* Turcja: Pchli pałac, Elif Şafak
* Australia: Mam łóżko z racuchów, Jaclyn Moriarty

Zrealizowałam w sumie tylko większość postanowień obowiązkowych, a dokładnie te zaznaczone kolorem.
Wielka szkoda, że nie sięgnęłam do reszty, no ale przecież kiedyś to nadrobię.
Teraz zaczęłam mieć troszkę mniej czasu, bo mam dwuletnią córeczkę, a w kwietniu będę miała synka :) no ale wtedy to dopiero będę mogla narzekać na brak czasu, więc póki mogę- CZYTAM
Z moich lektur prowincjonalnych polecam przede wszystkim:
Chłopca z latawcem,
a zdecydowanie odradzam:
Pannę Stark

2 komentarze:

  1. No to gratulacje! Może jednak uda Ci się wygospodarować trochę czasu na czytanie, czego życzę:)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń